Swoją pielgrzymkę na uroczystości Jakubowe w Drozdowie oraz inaugurację Łomżyńskiego Szlaku Jakubowego rozpocząłem 22 lipca w Zuzeli, miejscu urodzin Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Uczestniczyłem tu we Mszy świętej, którą sprawował ks. Jerzy Krysztopa proboszcz kościoła pw. Przemienienia Pańskiego. Niezwykłym przeżyciem było dla mnie wysłuchanie pięknej pieśni o Wielkim Kardynale, wykonanej w czasie nabożeństwa przez księdza z diecezji szczecińsko-kamieńskiej. W kościele znajduje się okolicznościowa wystawa dotyczącą życia i działalności wkrótce błogosławionego Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Zaraz po modlitwie i obejrzeniu wystawy wyruszyłem przez mazowieckie pola i ukwiecone łąki do Andrzejewa, kolejnego miejsca związanego z Prymasem Tysiąclecia. Nieopodal kościoła pw. św. Bartłomieja umieszczono kamień pamiątkowy ze słowami Kardynała o znaczeniu w jego życiu rodzinnych stron: „W tej świątyni w Andrzejewie kształtowało się, rozwijało i dochodziło do świadomości moje powołanie kapłańskie”. Na cmentarzu parafialnym nawiedziłem grób matki Stefana kard. Wyszyńskiego, Julianny. Pierwszy, ponad trzydziestokilometrowy etap mojej pielgrzymki zakończyłem w Starym Skarżynie koło kościoła pw. Św. Maksymiliana Marii Kolbego.
Kościół pw. Świętego Bartłomieja w Andrzejewie Andrzejewo, kamień pamiątkowy Grób matki Prymasa kard. Stefana, Julianny Wyszyńskiej
Kolejny dzień zapowiadał się bardzo pięknie. Pogoda dopisywała. Mogłem podziwiać i napawać się cudownymi krajobrazami w dolinie wąskiego strumyka Mały Brok, wzdłuż którego cały czas podążałem. Na Mszę świętą dotarłem do kościoła pw. Św. Michała Archanioła w Jabłonce Kościelnej. Dalej zaszedłem jeszcze do kościoła pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Kołakach Kościelnych i swoją trzydziestokilometrową wędrówkę zakończyłem w Rutkach-Kossakach, gdzie kościół pierwotnie nosił wezwanie św. Jakuba.
Kościół pw. Św. Michała Archanioła w Jabłonce Kościelnej Kościół pw. Wniebowzięcia NMP w Kołakach Kościelnych Przed kościołem pw. Św. Anny w Rutkach-Kossakach
Trzeci dzień pielgrzymowania rozpocząłem od Mszy świętej w kościele Św. Anny w Rutkach-Kossakach. Stamtąd udałem się do doliny Narwi. Miałem okazję podziwiać kolorowe, pełne kwiatów i ziół naturalne łąki oraz zarośla łęgowe. Tu i ówdzie pojawiały się duże stada czajek, pojedyncze czaple białe oraz sporo bocianów. Droga stała się trochę monotonna, bo przez ponad 10 km w krajobrazie nic się nie zmieniało. Ponadto uciążliwe stały się mocno kąsające wielkie muchy zwane końskimi, przed którymi musiałem oganiać się gałązkami. W ten sposób udało mi się je pokonać; nie pozostawiły większych śladów na mojej twarzy i rękach. Narew przebyłem idąc po drewnianym moście w okolicy Bronowa. Podążając dalej Podlaską Drogą Świętego Jakuba wkroczyłem na obszar Łomżyńskiego Parku Krajobrazowego Doliny Narwi. Tu mogłem podziwiać stare bory sosnowe, krajobraz doliny oraz wysoką piaszczystą skarpę rzeki. Po przejściu około 30 km dotarłem do celu mojego pielgrzymowania
– do kościoła pw. Św. Jakuba w Drozdowie. Jest to urocza miejscowość pod względem przyrodniczym. Znajduje się tu siedziba Parku Krajobrazowego oraz Muzeum Przyrodnicze. Są tu także liczne pamiątki po rodzinie Lutosławskich i po Romanie Dmowskim.
Dolina Narwi Przed kościołem św. Jakuba w Drozdowie Uroczystości w Drozdowie
W czasie swojej pielgrzymki przemierzyłem ponad 100 km. Miałem dużo czasu na indywidualną modlitwę, rozważania o swoim życiu oraz podziwianie cudownej mazowieckiej i podlaskiej przyrody. Jestem niezmiernie szczęśliwy, że tak mogłem uczcić Rok Święty Jakubowy. Swoją modlitwą ogarniałem rodzinę, Ojczyznę oraz siostry i braci z Konfraterni św. Jakuba. Całej pielgrzymce przyświecały dwie intencje – podziękowanie za beatyfikację Kardynała Stefana Wyszyńskiego oraz życzenie powodzenia nowo otwartego Łomżyńskiego Szlaku Jakubowego.
Tekst i zdjęcia – Adam Jabłonka