W historię Polski, wpisała się podziemna organizacja, będąca składową polskich sił zbrojnych – Związek Walki Zbrojnej-Armia Krajowa. Powstanie polskiej siły zbrojnej w okupowanym kraju, było procesem zainicjowanym już we wrześniu 1939 roku. Struktury podziemnej Służby Zwycięstwu Polski, tworzył wtedy jeszcze ostatnich walki w kampanii polskiej gen. Michał Tokarzewski-Karaszewicz „Doktor”, „Stolarski”, „Torwid”. Na początku 1940 r., decyzją ówczesnego naczelnego wodza i premiera, gen. Władysława Sikorskiego, zamiast SZP utworzono Związek Walki Zbrojnej. Na komendanta tej konspiracyjnej organizacji powołany został dotychczasowy szef sztabu gen. Tokarzewskiego-Karaszewicza, płk Stefan Rowecki „Grot”, „Grabica”, „Rakoń”, „Kalina”. Od 14 lutego 1942, siły zbrojne Polskiego Państwa Podziemnego, z rozkazu Naczelnego Wodza przyjęły nazwę Armii Krajowej.
Ziemia Świętokrzyska, w okresie II wojny światowej była jednym z mateczników oddziałów partyzanckich – w tym szczególnie żołnierzy Armii Krajowej. Podobnie było w 1863 roku, w czasie Powstania Styczniowego, kiedy działały tu siły powstańcze pod dowództwem pułkownika a następnie generała Mariana Langiewicza. Świętokrzyska Droga Świętego Jakuba, na odcinku od Wąchocka do Bodzentyna, można rzec prowadzi przez matecznik oddziałów Świętokrzyskich Zgrupowań Oddziałów Armii Krajowej, w szczególności w rejonie uroczyska Wykus w Górach Świętokrzyskich. W październiku 1939 roku na tym terenie obozował mjr Henryk Dobrzański „Hubal”.
Dowodzone przez por. cichociemnego Jana Piwnika, komendanta Kedywu AK Okręgu Radomsko-Kieleckiego, Zgrupowanie AK „Ponury”, liczyło w okresie szczytowym około 250-300 żołnierzy Armii Krajowej. Wśród nich było kilkudziesięciu żołnierzy dywersji z rozwiązanego „Wachlarza” oraz partyzanci „spaleni” w konspiracji warszawskiej . Odziały Zgrupowania w latach 1943-1944 z powodzeniem prowadziły na Kielecczyźnie akcje dywersyjne i śmiałe ataki na obiekty niemieckie, likwidowały konfidentów, rozprawiały się z bandami rabunkowymi. W ramach zgrupowań prowadzono szkolenia: rekruckie, dywersyjne, minerskie, strzeleckie.
Ludność uznawała J. Piwnika za przedstawiciela władz i zwracała się do niego z prośbami i problemami. Na Wykusie miały miejsce uroczyste przysięgi żołnierzy. Niemcy kilkakrotnie robili obławy, w tym ostatnia przyniosła im sukces w następstwie jednego z partyzantów. Jan Piwnik ps. „Ponury”, w wyniku zatargu z Komenda Główną AK „Ponury” został przeniesiony na Nowogródczyznę. Dowództwo nad oddziałami w Górach Świętokrzyskich objął z rozkazu płk. Emila Fieldorfa „Nila” z dniem 2 stycznia 1944 Eugeniusz Kaszyński „Nurt”. Wówczas po przesłuchaniu przez „Nurta”, zlikwidowany został agent niemiecki ppor. Jerzy Wojnowski ps. „Motor”, oficer Zgrupowań. Wyrok śmierci wykonał chor. „Szort”.
Jan Piwnik urodził się 31 sierpnia 1912 w Janowicach, wsi położonej nieopodal Ostrowca Świętokrzyskiego. Został ochrzczony przez księdza Józefa Czernikiewicza, w kościele pw. św. Wojciecha Biskupa i Męczennika w Mominie. Zmarł 16 czerwca 1944 roku. Śmiertelnie ranny podczas ataku na umocnienia niemieckie na granicy pod wsią Jewłasze, przed śmiercią miał powiedzieć „Ja nie wyżyję, pożegnajcie ode mnie wojsko, pozdrówcie Góry Świętokrzyskie, pożegnajcie Kresy. Powiedzcie żonie i rodzicom, że ich bardzo kochałem, i że umieram jako Polak…”. Kapitan Wojska Polskiego i aspirant Policji Państwowej, cichociemny, pośmiertnie został awansowany do stopnia majora, a następnie do stopnia pułkownika.
W ramach przygotowań do akcji „Burza” zgrupowania zostały przemianowane na Oddział Partyzancki 2 pułku piechoty Legionów AK. Warto dodać że doczesne szczątki płk. Jana Piwnika spoczywają od 1988 roku w Wąchocku. Jego rodzina przez długie lata spotykała się z odmową ekshumacji i sprowadzenia szczątków legandarnego dowódcy. Zgoda taka została wydana w 1987 r. W trzydniowych uroczystościach pogrzebowych od 10 do 12 VI 1988 r. w Mominie, Janowicach, Nagorzycach, Michniowie, Wykusie, w Ratajach i w Wąchocku, wzięło wtedy około 50 000 osób.
Idąc przez lasy świętokrzyskie przechodząc koło krzyży i mogił, dobrze jest wspomnieć bohaterów walki o wolną Ojczyznę i pomodlić się za poległych żołnierzy. Pprzypomina o nich szczególnie pomik-kapliczka Matki Bożej Bolesnej, stojąca w miejscu stacjonowania Zgrupowań „Ponurego” i „Nurta”. Utworzona staraniem byłych żołnierzy, została poświęcona 15 września 1957 r., wtedy to przy ołtarzu zbudowanym koło Kapliczki, we wspomnienie Matki Bozej Bolesnej odprawiona została pierwsza msza święta na Wykusie. Celebransem był jeden z dawnych kapelanów Armii Krajowej ks. Józef Pelc. Na ścianach Kapliczki wyryte są 123 pseudonimy poległych w czasie wojny, a na później powstałym murze okalającym, umieszczono kilkaset tabliczek epitafijnych zmarłych członków Środowiska. Warunki atmosferyczne oraz wandalizm ludzki zniszczyły obraz MB Bolesnej. Po 28 latach zastąpiono go nowym, wykonany przez artystkę, malarkę Halinę Wierzejską. Nowy obraz został poświęcony przez ojca Opata Cystersów w Wachocku kpt. Benedykta Matyjkiewicza i przekazany 14 czerwca 1986 roku, w opiekę wraz z kapliczką wąchockim Cystersom. Obiekt jest centralnym punktem polany Wykus. W 1994 r. zostały sprowadzone z Londynu złożone przy Kapliczce, prochy komendanta „Nurta”. Uroczyste msze święte i coroczne spotkania, odbywają się w tym miejscu nieprzerwanie od pół wieku.