Deba – Markina Xemein. Poranek zastał nas już w drodze, mogliśmy oglądać pełnię zachodzącego księżyca i jednocześnie wschód słońca. Droga na początku przebiegała blisko Morza Kantabryjskiego, wznosząc się trawersami jednocześnie oddalała się od morza, w rejon bardziej górzysty. Najwyższy punkt naszej wędrówki był na poziomie około 600 metrów. Po osiągnięciu kulminacji, przez ponad ponad 10 kilometrów szliśmy to schodząc to znów podchodząc w górę.
Droga zmieniała swój charakter, były wąskie ścieżki, nawierzchnie betonowe lub asfaltowe, drogi kamieniste, szutrowe i leśne drogi. Piękny rozległy górski krajobraz był jakże odmienny od dopiero co widzianych obrazów morza. Szliśmy wśród krajobrazu przypominającego polskie Bieszczady; niemal bez odpoczynku. Po drodze były tylko dwa miejsca, gdzie mogliśmy pobrać wodę. Pierwsze w przypadku kaplicy w Ermita del Calvario, a następne w Iturri, w miejscu połączenia szlaku czerwonego i Camino del Norte, od którego odeszliśmy na kilka kilometrów aby przejść przez wierzchołek góry Banderako Puetea.
Po dotarciu do Markina – Xemain, byliśmy pośród 40 pielgrzymów, którzy za donativo otrzymali nocleg w Alberque zlokalizowanej jest na parterze klasztoru Karmelitów. W kościele o godz. 19.30 koncelebrowana była Msza święta w języku baskijskim, w której wzięliśmy udział.
W ulotce jaką otrzymali nocujący tu Caminowicze, wśród świętych Karmelu, wymieniony został Święty Rafał Kalinowski.
Tekst i zdjęcia M. Sokołowski