2 października 2021 r. Konfraternia św. Jakuba Starszego Apostoła przy Katedrze Polowej Wojska Polskiego w Warszawie rozpoczęła pieszą pielgrzymkę dziękczynną za beatyfikację Prymasa Polski kardynała Stefana Wyszyńskiego i Matki Elżbiety Róży Czackiej, Ze św. Jakubem od bł. Stefana do św. Wojciecha. Pątniczy szlak prowadzi Drogami Jakubowymi[1] z katedry pw. Męczeństwa św. Jana Chrzciciela w Warszawie do Sanktuarium św. Wojciecha w Gnieźnie. Konfratrzy, którzy nie mogą wyruszyć na Drogę Jakubową, uczestniczą w pielgrzymce duchowej i w łączności z pątnikami odmawiają modlitwę do św. Jakuba oraz różaniec w intencjach pielgrzymkowych. Zakończenie pątniczej wędrówki planowane jest w czerwcu 2022 r.
Niedziela Palmowa na Kujawach
9 kwietnia 2022 r. pątnicy wyruszyli busem z Warszawy do Włocławka, gdzie w marcu br. zakończyli czwarty etap pielgrzymowania. Piąty etap rozpoczęła Msza święta sprawowana w kaplicy Wyższego Seminarium Duchownego we Włocławku, którą sprawował ks. płk SG dr Zbigniew Kępa. W liturgii Słowa uczestniczyli konfratrzy: Jerzy Pawlikowski czytał fragment z Księgi Proroka Ezechiela „Bóg gromadzi rozproszonych”(Ez 37, 21-28); Marek Sokołowski śpiewał pieśń z Księgi Jeremiasza, proroctwo „Pan nas obroni, tak jak pasterz owce” (Jr 31, 10. 11-12b. 13 (R.: por. 10d)). Po liturgii Słowa ks. Zbigniew nawiązał do tekstu pierwszego czytania. Wspomniał, że Prorok Ezechiel skierował słowa pocieszenia do Izraelitów, którzy przebywali w niewoli babilońskiej. Osłabła ich nadzieja, że powrócą do ojczyzny i zdołają odbudować swój kraj zniszczony przez wojska króla babilońskiego Nabuchodonozora II, który zdobył Jerozolimę (587 r. p.n.e.), zrabował skarbiec świątynny i przesiedlił Żydów do Babilonii. Wśród wysiedlonych był Ezechiel. Prorok zapowiadał, że wkrótce nadejdzie dzień wyzwolenia i wygnańcy powrócą do swego kraju. Bóg dokona oczyszczenia ich serc. Odstąpią od kultu obcych bogów i będą żyć według Bożych przykazań. Bóg obiecał też zawarcie z nimi nowego przymierza, a będzie to przymierze pokoju. Obiecał także Izraelitom, że „mieszkanie moje będzie pośród nich i Ja będę ich Bogiem, a oni będą moim ludem”. Nawiązując do tego tekstu ks. Zbigniew wspomniał o różnych niewolach, w które wpędza grzech. Każdy potrzebuje Bożej pomocy, aby uwolnić się z sideł słabości, złych przyzwyczajeń i nałogów. W tym dążeniu do wyzwolenia z grzechów nie jesteśmy sami. Możemy liczyć na Bożą pomoc. Otrzymujemy ją w sakramentach świętych, na modlitwie a także spełniając uczynki miłosierdzia. Praktykowaną przez wieki formą pokuty i uwolnienia się od grzechów była pielgrzymka. Ks. Kępa zachęcał pątników Jakubowych, aby wykorzystali dwa dni pielgrzymowania na refleksję nad swoim stosunkiem do Pana Boga, do bliźnich i do samych siebie. Dążąc do nawrócenia powinniśmy liczyć na Pana Boga, nie na swoje słabe siły. Musimy przyjąć te trudy i przeciwności, które związane są z pielgrzymowaniem, bo one będą nas uwalniały z naszego egoizmu i otworzą nas na innych: na siostry i braci pielgrzymów.
Po zakończeniu Eucharystii kleryk III roku Dawid Staszak oprowadził pielgrzymów po seminarium. Opowiedział historię szkoły i pokazał pielgrzymom kilka pomieszczeń, z których najważniejszym jest Izba Pamięci Stefana Kardynała Wyszyńskiego, kleryka a po latach profesora włocławskiego seminarium.
Z Włocławka pielgrzymi ruszyli Kujawsko-Pomorską Drogą św. Jakuba. Przez Wieniec Zdrój doszli do Kościelnej Wsi, gdzie nawiedzili liczący 900 lat kościół parafialny pw. św. Wawrzyńca, zbudowany w latach 1120-1124 z fundacji Piotra Dunina lub znanego na Kujawach rodu Łabędziów. W czasach reformacji przez około pięćdziesiąt lat świątynia była w rękach innowierców. Do katolików wróciła na początku XVII stulecia. Najstarszą częścią kościoła jest romańska nawa z kamienia polnego pochodząca z XII w. W sto lat później dobudowano prezbiterium i zakrystię używając czerwonej cegły, a w połowie XIX wieku kruchtę. Na łuku tęczowym w trzech ostrołukowych wnękach bardzo dobrze zachowała się gotycka polichromia z XV w. Środkowa przedstawia Chrystusa Bolesnego, na bocznych widoczna jest Matka Boża i św. Jan Ewangelista. Barokowy ołtarz główny pochodzi z XVII w. W tej zabytkowej świątyni, przed figurą Matki Bożej Fatimskiej siostra Aldona Sas zaśpiewała piękną pieśń „Maryjo, ukryj mnie”. Na nocleg pielgrzymi udali się do Radziejowa, jednego z miast ciekawych historycznie (miejsce sejmików dla województwa brzesko-kujawskiego i inowrocławskiego), a także jednego z najstarszych na Kujawach. W Radziejowie książę brzesko-kujawski Władysław Łokietek, pomny życzliwości franciszkanów krakowskich, którzy ukryli go i ocalili mu życie podczas walki o tron małopolski, ufundował franciszkanom klasztor. Mnisi przybyli do Radziejowa w 1298 r. lub w 1331 r. Dokładna data nie jest znana. Klasztor i kościół pw. Podwyższenia Krzyża Świętego kilkakrotnie ulegał klęsce pożarów i niszczycielskim najazdom Krzyżaków i Szwedów. Zawsze jednak dźwigał się dzięki ofiarności darczyńców, zwłaszcza okolicznych ziemian. W okresie zaborów miasto tak bardzo podupadło, że w 1871 r. straciło prawa miejskie. Klasztor miał coraz mniej zakonników. Niekiedy liczył tylko jednego lub dwóch braci, ale do zniesienia konwentu nie doszło. Jednak stan techniczny kościoła stawał się coraz gorszy. W 1864 r. rząd carski za aktywną postawę zakonników podczas powstania styczniowego dokonał kasaty klasztoru radziejowskiego. Spośród czterech przebywających tu franciszkanów, pozostawiono dożywotnio tylko o. Bonifacego Żurawskiego. Po jego śmierci w 1907 r. kościołem administrowali księża diecezjalni. Kościół, nieremontowany przeszło pół wieku, popadał w ruinę. W 1926 r. zawiązał się Komitet Obchodów 600-lecia Zwycięstwa Płowieckiego. Zebrano fundusze i do 1931 r. kościół został odrestaurowany. W 1937 r. do Radziejowa powrócili Franciszkanie i z krótką przerwą, spowodowaną toczącą się wojną, są tu do dziś. W 1996 r. kościół franciszkański w Radziejowie otrzymał rangę kościoła parafialnego. W Niedzielę Palmową 10 kwietnia 2022 r. w tym historycznym kościele uczestnictwem we Mszy świętej, na którą parafianie przybyli z pięknymi palmami, pątnicy Jakubowi rozpoczęli drugi dzień kwietniowej pielgrzymki. Eucharystię sprawował proboszcz parafii ks. Ireneusz Mrowiński w koncelebrze z ks. płk. SG dr Zbigniewem Kępą. Dalej szlak pielgrzymi zaprowadził pątników do kościoła pw. św. Jakuba Apostoła w Siniarzewie. Wieś jest wymieniana w dokumentach już w XIII w. Parafia też ma długą historię, bowiem istnieje prawdopodobnie od 1325 r. Obecny duży kościół murowany jest czwartą świątynią parafialną. Trzy poprzednie miały konstrukcję drewnianą. Współczesny kościół zbudowano w latach 1914 – 1921 w stylu neogotyckim. Od strony wschodniej stoi okazała wieża. Konsekracji świątyni dokonał sufragan włocławski bp Wojciech Owczarek w 1921 r. Historię kościoła opowiedział pielgrzymom proboszcz parafii ks. Tomasz Bartkowiak. Uwagę pątników zwróciły piękne stroiki wielkanocne, cukrowe i czekoladowe baranki, koszyczki na święconkę, pisanki, które można było kupić w kruchcie kościoła. Niektóre z nich ozdobią stoły wielkanocne w domach pielgrzymów.
Ostatnią świątynią, jaką nawiedzili pątnicy, był kościół parafialny pw. Wniebowzięcia NMP w Krzywosądzu. Historia wsi ginie w mroku dziejów. Założył ją prawdopodobnie w XIII stuleciu ród Krzywosądów herbu Niesobia (jeden z najstarszych herbów polskich). Jednak legenda przesuwa początek dziejów wsi aż na wiek XI, do czasów Kazimierza Odnowiciela, u boku którego miał walczyć z wojskami czeskiego króla Wratysława protoplasta rodu. Wiarogodne informacje o Krzywosądzu pochodzą dopiero z XVI w. Pierwsza wzmianka dotycząca kościoła jest datowana na rok 1489. W XVI w. ówcześni właściciele wsi, ród Zakrzewskich, jako ewangelicy, nie interesowali się katolickim kościołem. W drugiej połowie XVII w. jego stan techniczny był już tak zły, że zaprzestano odprawiania nabożeństw.
W końcu XVIII w. nowy właściciel Krzywosądza, Aleksander Modliński, przeprowadził gruntowny remont świątyni, jednak po kilkudziesięciu latach znów zaczęła chylić się ku upadkowi. Obecny kościół został zbudowany w połowie XIX w. Zwraca uwagę pięknym wystrojem wnętrza. Na terenie przykościelnym stoi kilka nagrobków. Na jednym
z nich można przeczytać: „Helena z Góreckich Modlińska wnuczka Adama Mickiewicza zgasła
5 lipca 1884 R. przeżywszy lat 23. Prosi o Zdrowaś Maryja”. Inna tablica nagrobna informuje: „Alfons Mauersberger zgasły w 19-stej wiośnie życia 19 lutego 1863 roku prosi o westchnienie.” Niedaleko kościoła stoi późnoklasycystyczny dwór z połowy XIX w. To dawna rezydencja Modlińskich. Podczas powstania styczniowego w 1863 r. dwór był kwaterą generała Ludwika Mierosławskiego i należał do punktów oporu w czasie bitwy Polaków
z Rosjanami. Poległo trzech powstańców. Jednym z nich był wspomniany Alfons Mauersberger. Po wygranej wojsk zaborczych, dwór został obrabowany i zdemolowany przez kozaków. Obecnie mieści się tu plebania. Piękny zabytkowy budynek, wykupiony przez wiernych i przekazany parafii, wymaga szeroko zakrojonego remontu. Dwór otacza dobrze utrzymany park, w którym wytyczono aleje spacerowe.
Pielgrzymka zakończyła się w miejscowości Bronisław przed kościołem Świętego Bartłomieja Apostoła. Pogoda sprawiła, że był to trudny etap. Przez dwa dni pielgrzymowania wiał bardzo silny wiatr, chwilami przechodzący w wichurę, zdolną łamać drzewa, zrywać dachówki i uszkadzać budynki. Taki kataklizm pątników nie spotkał, ale w jakim by kierunku nie szli, szli pod wiatr. Parafrazując ludowe przysłowie, można powiedzie, że na Kujawach „pielgrzymowi wiatr w oczy”. Droga wprawdzie prowadziła na długim odcinku przez piękny stary las mieszany, ale wzdłuż szosy, co nie sprzyjało refleksji, modlitwie, nawet rozmowie, gdyż ruch samochodowy był duży.
Tekst – Ewa Wasiak
Zdjęcia – ks. Zbigniew Kępa, Marek Sokołowski, Ewa Wasiak
[1] Mazowiecka, Kampinoska (potencjalna), Dobrzyńsko-Kujawska, Camino Polaco, Wielkopolska.