18 stycznia 2025 roku, z okazji 162 rocznicą wybuchu Powstania Styczniowego, w Puszczy Kampinoskiej odbyła się uroczystość zorganizowana przez Społeczny Komitet Obchodów Wybuchu Powstania Styczniowego, któremu przewodniczy Krzysztof Dobrzyński.
Obchody z udziałem przedstawicieli Konfraterni św. Jakuba, rozpoczęła Msza Święta przy Mogile Powstańców Styczniowych poległych 14 kwietnia 1863 roku w bitwie niedaleko wsi Buda Zaborowska (buda – osada budników wypalających węgiel drzewny, dziś Zaborów Leśny). Walka rozegrała się pomiędzy wojskami rosyjskimi
gen. Nikołaja Krüdenera, a oddziałem powstańczym „Dzieci Warszawy”, dowodzonym przez mjr. Walerego Remiszewskiego.
Liturgię Mszy świętej sprawował brat Kazimierz Dmitrzak ze wspólnoty zakonnej Mali Bracia od Jezusa. W homilii, nawiązując do słów Jezusa «Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają.» (Mk 2, 13-17) powiedział, że „i dziś są tacy, którzy «się źle mają» i jest ich wielu. Przed nimi droga długa, ale jedyna: iść za Jezusem. To droga dla wszystkich, bo każdy ma na sumieniu jakieś przewinienia. Tu, w tym miejscu, gdzie teraz jesteśmy, rozegrała się wielka walka, ale nie zapominajmy, że ci, którzy zabijali powstańców styczniowych, też są dziećmi Boga. Mam nadzieję, że doświadczyli miłosierdzia Bożego. Jesteśmy Kościołem. Módlmy się i za nich.”
Po Eucharystii został odczytany
APEL POLEGŁYCH
Stajemy dziś, z pochyloną głową,
pełni zadumy i bolesnego skupienia,
do uroczystego Apelu Poległych i Pomordowanych
w Powstaniu Styczniowym, w Puszczy Kampinoskiej.
Ich pragnieniem była wolność,
Ich winą – POLSKOŚĆ,
Ich karą – cierpienie,
Ich katem – rosyjskie hordy.
Wzywam Was, żołnierze – powstańcy,
których krew wsiąkła
w wydmy i błota tego lasu,
STAŃCIE DO APELU ! POLEGLI NA POLU CHWAŁY !
Wzywam Was – żołnierze Oddziału „Dzieci Warszawy”,
spieszący na pomoc więźniom cytadeli,
ścigani od Babic, Lipkowa i Truskawia;
zastrzeleni, zakłuci pikami, dobijani,
obdarci z ubrań przez kozaków – grabieżców.
Wzywam waszego dowódcę
Walerego Remiszewskiego,
leżącego na leśnym pobojowisku
z siedemnastoma ranami w ciele.
STAŃCIE DO APELU ! POLEGLI NA POLU CHWAŁY !
Wzywam Was:
Józefie Rutkowski, synu Błażeja, bednarza z Zaborowa,
Stanisławie Bachmiński, uczniu Szkoły Głównej w Warszawie, setniku Organizacji Narodowej,
Karolu Lechmanie, siedemnastoletni chłopcze z Warszawy,
Piotrze Pawłowski, prywatny pisarzu z Warszawy,
Janie Kamiński, ogrodniku z Macierzysza.
STAŃCIE DO APELU ! POLEGLI NA POLU CHWAŁY !
Wzywam Was:
Wawrzyńcu Lasecki, stróżu dworski w Babicach,
Władysławie Gorączkiewiczu, czeladniku kotlarski ze wsi Koło,
Sebastianie Serafinie, parobku z Odolan,
Edwardzie Jaroszyński, urzędniku kolejowy z Warszawy,
Ignacy Rutkowski, ogrodniku ze wsi Strzykuły.
STAŃCIE DO APELU ! POLEGLI NA POLU CHWAŁY !
Wzywam Was:
Romanie Krauze, pisarzu z Ożarowa,
Antoni Kominku, synu kolonisty z Odolan,
Józefie Szewczyku, synu kolonisty z Odolan,
Józefie Woroniecki, parobku ze wsi Bronisze,
Augustynie Zaleszczyński, urzędniku Komisji Rządowej Przychodów i Skarbu.
STAŃCIE DO APELU ! POLEGLI NA POLU CHWAŁY !
Wzywam Was:
Adamie Pleszczyński, lat 15, służący ze wsi wolskiej,
Janie Dominiaku, kawalerze z probostwa w Babicach,
Franciszku Wałkowski, wyrobniku mularski z Warszawy,
Edwardzie Bezlerze, terminatorze kotlarski z Warszawy,
Ignacy Więckowski, terminatrorze młynarski z Warszawy.
STAŃCIE DO APELU ! POLEGLI NA POLU CHWAŁY !
Wzywam Was:
Tomaszu Szymański, ogrodniku z Woli,
Leonie Kabaciński z Uniejowa,
Wincenty Pawłowski, kotlarzu z Warszawy, przy kolei Warszawsko-Wiedeńskiej pracujący
Wzywam Was:
Adamie Zalewski i Antoni Ostaszewski.
STAŃCIE DO APELU ! POLEGLI NA POLU CHWAŁY !
Wzywam Was:
bezimienni żołnierze w liczbie 76
wrzuceni do wspólnej mogiły
na wydmowych piaskach kampinoskiego lasu.
Wasz mogilny krzyż znaczy szlak
męki i dumy naszego Narodu.
STAŃCIE DO APELU ! POLEGLI NA POLU CHWAŁY !
Wzywam Was,
którzy po wielu tygodniach cierpień zmarliście z ran zadanych w walce:
Józefie Gliński, szewcu z Warszawy,
Józefie Szumański, zecerze drukujący „Strażnicę”, doświadczony żołnierzu, który przeprowadziłeś 200 ludzi pod Serock,
a w bitwie pod Zaborowem otrzymałeś 20 ran od wrogiego bagnetu.
STAŃCIE DO APELU ! POLEGLI NA POLU CHWAŁY !
Wołam wszystkich,
którzy po zmaganiach z przeważającymi siłami wroga,
rozbici i ranni,
opłakujący towarzyszów,
nie mogliście powrócić do swych domów.
Wołam tych, których tułaczy los rzucił poza granice rodzinnej ziemi.
Wołam zesłanych w białe mgły Sybiru.
STAŃCIE DO APELU ! CZEŚĆ ICH PAMIĘCI !
Was wołam – Polskie Matki,
Które pod osłoną drzew, niemych świadków cierpień,
Szukałyście ciał swych synów.
Ból Wasz i serca rozdarte ofiarujemy Bogu Najwyższemu.
W Was była polskość i mowa ojczysta,
i wiara przodków naszych.
Wy zrodziłyście i wychowałyście bohaterów.
STAŃCIE DO APELU ! CZEŚĆ ICH PAMIĘCI !
Do Was zwracam się – potomni,
synowie i córki Narodu Polskiego:
Ponieśmy przez pokolenia
pamięć o cierpieniu tych, którzy ginęli,
abyśmy mogli żyć w kraju wolnym,
suwerennym, solidarnym, dumnym,
w naszej umiłowanej Ojczyźnie – POLSCE. CZEŚĆ ICH PAMIĘCI !
Po Apelu Poległych zebrani odśpiewali hymn narodowy „Jeszcze Polska nie zginęła.” Uroczystość zakończyło złożenie kwiatów pod Krzyżem Powstańców, od mieszkańców gminy Babice Stare i miasta Błonie.
Zbiorowa Mogiła Powstańców Styczniowych przypomina o wydarzeniach, jakie rozegrały się w pierwszych miesiącach powstania. Puszcza Kampinoska była miejscem koncentracji sił powstańczych. Tu gromadziła się też warszawska młodzież, aby uniknąć branki, czyli przymusowego poboru do wojska rosyjskiego, w którym służba trwała 25 lat. Branka była bezpośrednią przyczyną wybuchu Powstania. Władze carskie zarządziły pobór na 25 stycznia 1863 roku. Aby nie dopuścić do wcielenia młodych Polaków do armii rosyjskiej, 22 stycznia w Warszawie ukonstytuował się Rząd Narodowy, który wezwał „naród Polski, Litwy i Rusi” do walki przeciw carskiemu zaborcy. Wybuchło Powstanie, które było największym, najdłużej trwającym i najbardziej masowym zrywem narodowo-wyzwoleńczym Polaków w XIX wieku. Powstanie miało charakter bardzo dobrze zorganizowanej wojny partyzanckiej. Przed napaścią Niemiec na Polskę we wrześniu 1939 roku, dowódcy niemieccy dokładnie studiowali przebieg i sposób walk w Powstaniu Styczniowym, przewidując, że Polacy będą walczyć z nimi w taki sam, partyzancki sposób. I nie pomylili się, bo 162 lata temu Polacy pokazali, że nie ma dla nas sprawy cenniejszej niż wolność, a polskiego ducha wolności nie można zabić. Szacuje się, że w Powstaniu Styczniowym stoczono ponad 1200 bitew, potyczek i starć, w których walczyło blisko 200 tysięcy powstańców. Bilans był tragiczny – blisko 30 tysięcy poległych, około 1000 straconych, około 40 tysięcy zesłanych na syberyjską katorgę, konfiskata majątków należących do uczestników powstania, intensywna rusyfikacja w szkołach, zamknięcie drogi do wolności na kilkadziesiąt lat. Styczniowy zryw niepodległościowy miał i do dziś ma zwolenników i przeciwników. W II Rzeczypospolitej Powstanie Styczniowe było dobrze zapamiętane, a jego żyjący wówczas uczestnicy traktowani byli z niemal nabożnym szacunkiem. Byli otoczeni opieką lekarską, otrzymywali dożywotnią rentę, mieli liczne przywileje. Wojskowi mieli obowiązek salutowania wszystkim powstańcom, poczynając od oficerów, a na mieszczanach i nielicznych włościanach kończąc. Dziś oceny też są podzielone. Z jednej strony tragiczny koniec Powstania nie budzi entuzjazmu dla decyzji Rządu Narodowego, z drugiej – „Powstanie Styczniowe było aktem desperacji, ale nie było szaleństwem”, zauważa historyk prof. Andrzej Nowak.
Po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku, w miejscu pochówku poległych powstańców wzniesiono drewniany krzyż, a w setną rocznicę bitwy położono pamiątkowy kamień. Dokładna liczba zabitych i rannych w bitwie pod Budą Zaborowską nie jest wiadoma. Ciała znanych z imienia i nazwiska, zabrały rodziny, aby pochować bliskich. Prawdopodobnie w puszczańskiej mogile spoczywa 76 bezimiennych powstańców. Tę liczbę upamiętnia 76 gwoździ umieszczonych w drugim, metalowym krzyżu.
Druga część obchodów miała miejsce na polanie przy leśniczówce w Zaborowie Leśnym. Tu, przy ognisku, członek Konfraterni św. Jakuba, historyk Krzysztof Jabłonka opowiedział gawędę powstańczą, w której zwrócił uwagę, że „Powstanie Styczniowe wyprzedziło czas, który w historii Europy został zapamiętany jako Wielka Wojna. Polacy i pozostałe narody Rzeczypospolitej w styczniowym zrywie niepodległościowym już miały swoją
I wojnę światową. Gdy faktycznie nadeszła my, Polacy w bratobójczej wojnie biliśmy Rosjan. To była kontynuacja naszego Powstania i naszej wojny z carską Rosją w 1863 i następnym roku. Gdy nadeszła II wojna światowa, myśmy mieli najcięższą wojnę – z otaczającym nas totalitaryzmem: niemieckim, sowieckim, ukraińskim, litewskim, a nawet słowackim. Teraz, gdy świat stoi w obliczu III wojny światowej, my mamy „odrobioną lekcję” – dzięki wyprzedzającej roli Powstania Styczniowego. Miejmy nadzieję, że Historia est magistra vitae.” Krzysztof dodał, że lata temu Polacy, podobnie jak Ukraińcy dzisiaj, nie chcieli być rosyjską kolonią. Marzyli o własnym niepodległym państwie. Po klęsce, jaką były trzy rozbiory Rzeczypospolitej w końcu XVIII wieku, Polacy stanęli wobec niewyobrażalnej dotąd katastrofy utraty własnego państwa i wobec groźby unicestwienia całego narodu. Po pierwszym załamaniu zaczęła się mobilizacja najbardziej odpowiedzialnych warstw społecznych, dla których celem był powrót Polski na mapę Europy.
Spotkanie zakończyło chóralne śpiewanie polskich pieśni patriotycznych, które długo brzmiały na leśnej polanie.
W obchodach 162 rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego, jakie odbyły się w Puszczy Kampinoskiej, uczestniczyło ok. 40 osób, a wśród nich członkowie i sympatycy Konfraterni św. Jakuba: Adam Jabłonka, Krzysztof, Jabłonka, Ewa Wasiak oraz Zofia Bazak, Izabella Krawczyk i Mikołaj Krawczyk.
Tekst – Ewa Wasiak
Zdjęcia – Ewa Wasiak, Zofia Bazak
Apel Poległych – Jolanta i Krzysztof Dobrzyńscy