W 232 rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja członkowie naszej Konfraterni (Agata, Piotr i Jan Paweł Szarko) uczestniczyli w uroczystościach odpustowych Matki Bożej Królowej Polski w Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia Pani Małopłockiej, w kościele pw. Znalezienia Krzyża Świętego, którego kustoszem i proboszczem jest ks. Jan Pieńkosz.
Tak jak inne ważne wydarzenia religijne odbywające się w kościele w Małym Płocku, tak i to miało niezwykle podniosły wymiar charakteryzujący się wspaniałą oprawą. Zaczęło się od wprowadzenia obrazów na sumę o 12:00. Ponad 30 obrazów z wizerunkami NMP niesionych przez delegacje – z sołtysami i sołtyskami na czele – nawet z najodleglejszych zakątków parafii jak i z poszczególnych ulic miejscowości gminnej. Każdy feretron (wraz z osobami go niosącymi) witany był imiennie przez proboszcza a ustawianiu obrazu pod ołtarzem towarzyszyła modlitwa „Zdrowaś Mario”. Jest to chyba jedyna tego typu tradycja w Polsce trwająca od już od ponad 200 lat. W tym roku jeden obraz był nowy i został poświęcony przed procesją.
Film z tej część uroczystości można obejrzeć na: https://www.youtube.com/watch?v=fi73U5LnihQ
Przywitanie obrazów Maryjnych | 3 maja 2023 roku
Rozpoczęcie Mszy Świętej poprzedziło wejście dwóch pocztów sztandarowych miejscowych OSP. Wymieniając licznych uczestników uroczystości proboszcz nie zapomniał o naszym nad wyraz skromnym udziale i Konfraternia znalazła się wśród zdecydowanie bardziej na to zasługujących grup.
Aż tak często nie zdarza się, aby ksiądz głosił i śpiewał kazanie (dla dorosłych) jak to uczynił ks. Stefan Ceberek – kustosz i proboszcz Sanktuarium Św. Teresy od Dzieciątka Jezus z Porządzia. Główną kanwą, aczkolwiek może to nie od początku ani do końca adekwatne słowo, ale chyba na to zasługujące, był list carycy Katarzyny II do Nikity Panina, ministra spraw zagranicznych Rosji. Tak w ogólnym zarysie, albowiem znalezienie treści tego listu w Internecie nie przyprawia o ból głowy, więc można zapoznać się spokojnie z całością, chodzi o to, że wspomniana wyżej caryca podaje sposób w jaki należy postępować z nami Polakami.
„Trzeba rozłożyć ten naród od wewnątrz, zabić jego moralność… Trzeba nauczyć brata donoszenia na brata, a syna skakania do gardła ojcu. Trzeba ich skłócić tak, aby się podzielili i szarpali… Trzeba ogłupić i zdeprawować, zniszczyć ducha, doprowadzić do tego, by przestali wierzyć w cokolwiek oprócz mamony i pajdy chleba… Stworzymy tam nową oligarchię, która będzie okradać własny naród nie tylko z godności i siły, lecz po prostu ze wszystkiego, głosząc przy tym, że wszystko co czyni, czyni dla dobra ojczyzny i obywateli. Niższe szczeble tych krwiopijców będą uzależnione od wyższych w nierozerwalnej strukturze formalnej i nieformalnej piramidy… Zadanie to jest wielkie Panin, lecz i efekty będą wielkie. Polska zniknie w samych Polakach! Wtedy właśnie, gdy będzie wydawało się im, że mają wolność…”
To tylko część cytatów, która może zainspirować do samodzielnego myślenia.
Oczywiście w kazaniu było wiele nawiązań do Maryi oraz zaśpiewanych kilka pieśni autorstwa kaznodziei.
Film z kazania można obejrzeć na:
Kazanie wygłoszone przez ks. Stefana Ceberka podczas sumy odpustowej
Na zakończenie Eucharystii została poświęcona kaplica dziennej adoracji św. Jana Pawła II, a następnie kustosz sanktuarium dziękował tym, którzy bardzo pomogli uświetnić uroczystość odpustową (pierwszą z czterech w roku), a było kogo wymieniać, gdyż wiele osób i grup zaangażowało się. W pełni niezasłużone, gdyż dosłownie nic nie zrobiliśmy, poza zwykłym uczestnictwem, były szczególne podziękowania dla Konfraterni. Później nastąpiła procesja, tak liczna, że owinięta wokół kościoła – jeszcze ostatni parafianie wychodzili kiedy już początek chciał wejść do środka.
Jeszcze przed samymi uroczystościami, tuż po tym jak delegacja Konfraterni przybyła na miejsce, ksiądz proboszcz Jan Pieńkosz udzielał wywiadu Telewizji Narew z Łomży. I zastawszy taką sytuację część delegacji cierpliwie czekała i nie przeszkadzała.
Po zakończeniu wywiadu ksiądz się przywitał i wkręcił Konfraternię w wywiad. Niestety wicesenior był akurat sam, a ich troje, gdyż pozostali nie zdążyli dojść, i został postawiony w niezwykle trudnej, a nawet śmiało można powiedzieć, że w beznadziejnej, sytuacji. Dopiero kilka dni temu odłożył kule, które pomagały mu chodzić po niezbędnej naprawie nogi (niestety już nie była na gwarancji), aby mógł jeszcze kiedyś jeszcze pielgrzymować, ale teraz ledwie powłóczył nogą. Ucieczka na połowie sprawnych nóg mogła wyglądać niczym taka jak z „The Benny Hill Show” lub skończyć się w sposób mało reprezentatywny dla powagi miejsca i stroju galowego. Niestety, skapitulawszy, wydukał coś tam o Podlaskiej Drodze Św. Jakuba i dlaczego przybywa kolejny raz do tego Sanktuarium, mając cichą nadzieję, że potem wytną z tego jak najwięcej i że mało kto to zobaczy.
Reportaż Telewizji Narew można obejrzeć na: https://www.youtube.com/watch?v=VTdGdD-uqoY
Madonny zawędrowały do Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Małym Płocku
Niestety nie udało nam się uwiecznić w pełnej krasie i tylko jest takie zdjęcie oraz obraz Świętego Jakuba. Więcej na załączonych filmach.
Tekst i zdjęcia: Szarkowie