Dwie hiszpańskie centrale związkowe: Komisje Robotnicze i Ogólny Związek Pracowników sprzeciwiły się przywróceniu dnia św. Jakuba Apostoła jako świątecznego we Wspólnocie Autonomicznej Kastylii i Leonu. Według nich zakłada to “ponowne wprowdzenie kłamstw i mitologii przeszłości fankistowskiej do kalendarze pracowniczego”.
W kalendarzu liturgicznym 25 lipca wypada święto św. Jakuba (po hiszpańsku Santiago) Apostoła, patrona Hiszpani. Jednakże od kilkunastu lat dzień ten nie ma charakteru święta ogólnonarodowego i dnia wolnego od pracy, ale poszczególne wspólnoty autonomiczne i rady miejskie tego kraju mogą podejmować we własnym zakresie decyzje co do świątecznego wymiaru tego dnia. I właśnie radca ds. przemysłu, handlu i zatrudnienia Kastylii i Leonu postanowił zmienić kalendarz pracowniczy na przyszły rok i przywrócić wspomnienie świętego jako dzień świąteczny. Oznacza to jednocześnie usunięcie 2 stycznia jako dnia wolnego od pracy, jeśli Nowy Rok wypada w niedzielę, a tak będzie w 2023 roku.
Niedawno arcybiskup Walencji kard. Antonio Cañizares Llovera upomniał się o katolickie korzenie Hiszpani i jej patrona, twierdząc, iż “historia naszej ojczyzny jest zespolona i wymieszana z postacią tego Apostoła”. Wypowiedź ta nawiązywała do faktu, że liturgiczne wspomnienie św. Jakuba nie ma charakteru świątecznego w cywilnym kalendarzu dni roboczych. Zdaniem purpurata jest to coś nienormalnego, zważywszy że w br. ogólnokrajowymi dniami świątecznymi są np. uroczystość Objawienia Pańskiego (6 stycznia), Wielki Czwartek i Wielki Piątek, Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny (15 sierpnia), Wszystkich Świętych (1 listopada), Niepokalane Poczęcie (8 grudnia) i Boże Narodzenie (25 grudnia). “Bez wiary przekazanej nam przez apostołów nie ma Hiszpani, także tej dzisiejszej” – stwierdził kardynał.
kg (KAI/ACI Prensa) / Madryt/Walencja