W ramach kontynuacji etapowego pielgrzymowania od progu własnego domu do grobu Apostoła Jakuba w Santiago de Compostela. Pielgrzymi z Konfraterni Św. Jakuba Starszego przy katedrze polowej WP w Warszawie, w tym roku w dniach od 7 do 20 lipca. Przeszli ponad 400 km odcinek drogi, od Czeskiego Krumlowa do położonego w pobliżu Monachium Weilheim in Oberbayern. Pielgrzymka przez tereny południowozachodnich Czech, Górnej Austrii i Bawarii, bawarską południowo-wschodnią Drogą Świętego Jakuba, dała wiele okazji do odwiedzenia licznych kościołów i kaplic, do modlitwy inspirowanej drogą, mijanymi dziełami architektury i sztuki sakralnej, a także do podziwiania piękna krajobrazu. Spotykana często symbolika religijna, w postaci krzyży, figurek i malowideł naściennych, tworzyła ten szczególny klimat pielgrzymkowy, jakiego nie ma żadna inna wędrówka. Pąć skłaniała do kontemplacji i ciszy, której często brak w codziennym pędzie życia.
Pielgrzymi doświadczali przy tym od spotykanych ludzi, wielu przejawów życzliwości i sympatii. To wszystko łagodziło trudy drogi, szczególnie w podgórskim terenie, kiedy trzeba było zmagać się z podejściami niosąc ciężki plecak. A odcinki drogi były długie, więc i zmęczenie dawało o sobie znać. Wytrwałość pozwalała jednak przezwyciężyć ból szczególnie w chwilach, gdy nogi odmawiały posłuszeństwa, bo na stopach tworzyły się bąble i rany.
Są w nas też inne, wewnętrzne bóle, niesione niekiedy od lat. Wszystkie te utrapienia, pielgrzym oddaje Panu. Przezwyciężenie ich daje wytrzymałość i zaufanie Bogu, który dodaje sił, uśmierza ból, a jeśli zechce, potrafi całkiem go uleczyć. „Nie poddawaj się, bo ciągle jeszcze masz siłę żeby walczyć, śmiać się i czekać, żeby podnieść się tyle razy, ile trzeba…” (Jose M. Olaizola).
11 lipca, we wspomnienie głównego patrona Europy Benedykta z Nursji, pątnicy nawiedzili sanktuarium maryjne Mariahilf w Pasawie. Sanktuarium to jeden z symboli rozwoju kultu maryjnego w Europie w okresie baroku. Mariahilf (Maryjo pomóż!) było jednym z duchowych centrów religijnych w czasie obrony przed nawałą turecką w XVII w. W tym okresie do passawskiego sanktuarium pielgrzymowały rzesze wiernych. W Warszawie od 1683 r. na Krakowskim Przedmieściu w pobliżu Zamku Królewskiego stoi figura Matki Boskiej Pasawskiej, dzieło włoskiego architekta i rzeźbiarza Józefa Bellottiego, wzorowana na obrazie z Passawy. Jest to wotum wdzięczności za Wiktorię Wiedeńską Jana III Sobieskiego oraz ocalenie rodziny rzeźbiarza od zarazy. Od 2002 r. posługę w sanktuarium w Passawie pełnią oo. Paulini z Polski.
Pielgrzymia droga wiodła również przez leżące w sercu Bawarii sanktuarium maryjne w Altötting, w diecezji Passawa. To pełne piękna miejsce, w centrum którego znajduje się Kaplica z figurką Maryi z Jezusem, pulsuje żywą pobożnością wiernych i matczyną miłością Maryi. Historia tego miejsca maryjnego kultu sięga VII wieku i związana jest z osobą św. Ruperta z Salzburga, apostoła Austrii i Bawarii, który niezmordowanie głosił Słowo Boże. Sława tego męża Bożego dotarła do Ratyzbony, do księcia bawarskiego Teodora II, którego Rupert przywiódł do prawdziwej wiary. Nawrócił także pogańskiego księcia Ottona oraz wielu jego poddanych, co doprowadziło do wybudowania na miejscu dawnego kultu pogańskiego w Altötting, małego kościółka, zwanego dzisiaj Kaplicą Łask. Z sanktuarium tym związany jest też kult św. Konrada z Parzham. Brat Konrad prawie całe życie służył do Mszy św. przy ołtarzu Królowej Bawarii oraz niósł pomoc pielgrzymom i żebrakom. Zmarł w 1894 r. Papież Pius XI kanonizował go w 1934 r. Altötting to tętniące życiem miejsce pielgrzymkowe, w którego centrum znajduje się wspomniana Kaplica Łask z cudowną figurą Matki Bożej z Jezusem. Kult Czarnej Madonny jest tutaj bardzo silny. Na wielu domach jest umieszczony wizerunek Matki Bożej. Bawarczycy, a także katolicy z innych regionów Niemiec, licznie pielgrzymują do Altötting.
Pielgrzymi Jakubowi, wraz z wieloma wiernymi z różnych krajów, uczestniczyli we mszy świętej pontyfikalnej, w bazylice świętej Anny oraz pokłonili się w Kaplicy Łask Czarnej Madonnie Pani Bawarskiej. Pozostawili tu, jak i w wielu innych miejscach na pielgrzymiej drodze, proporzec pielgrzymi Polonia Semper Fidelis. Confraternitas Sancti Jacobi Varsoviae. „W zamian” otrzymali stemple do paszportu pielgrzyma.
Szczególnym darem w ciągu tych kilkunastu dni była możliwość nawiedzenia licznych kościołów, których patronem jest św. Jakub Starszy Apostoł. To najczęściej bardzo stare świątynie bogate w dzieła sztuki sakralnej. Niekiedy była także możliwość spotkania kapłana i wiernych, jak choćby w Jacobsberg, gdzie odbywał się pogrzeb 94-letniego mężczyzny. Po zakończeniu ceremonii pogrzebowej miejscowy proboszcz zaprosił pielgrzymów Jakubowych na plebanię i poczęstował ich wodą mineralną. Szybko nadszedł jednak dzień, kiedy droga przywiodła pielgrzymów do miejscowości Weilheim in Oberbayern, do końcowego miejsca etapu 2019 (czwartego w projekcie Santiago 2017). To powiatowe, piękne miasteczko z kościołem Wniebowzięcia NMP, położone w bliskości dwóch dużych jezior, jest atrakcyjnym miejscem rekreacji i wypoczynku, szczególnie dla mieszkańców Monachium oddalonego o blisko 45 km. Z Monachium, dokąd pielgrzymi dotarli pociągiem wieczorem 20 lipca, rozpoczęła się podróż powrotna do kraju.
Zakończenie tegorocznej drogi w kierunku Santiago de Compostela, nie kończy pielgrzymowania Konfraterni. W najbliższych miesiącach konfratrzy będą pielgrzymować drogami św. Jakuba w Polsce. Droga przez Europę do Santiago de Compostela będzie kontynuowana w kolejnych latach.
Marek Sokołowski, Łukasz Stefaniak